W tym roku po raz pierwszy w życiu zawitałam na OF. Jak było? Cudownie! W ciągu 3 dni byłam na wielu koncertach jednak najbardziej w pamięć zapadły mi The last shadow puppets, Florence + The Machine, Tame Impala, Foals. Pojechałam głównie na RHCP i the 1975, ale niestety nie było mnie na żadnym z nich. Wszystko spowodowane było tym, że w momencie występu RHCP transmitowany był mecz i ciężko było się wydostać. Z kolei the 1975 grali 02.07 czyli wtedy kiedy już nie było mnie w Gdyni. Bardzo żałuję tych 2 koncertów, ale napewno jeszcze będę miała okazję ich zobaczyć. Jeżeli ktoś zastanawia się czy warto, warto! W przyszłym roku napewno znów zawitam! :D
Change your thoughts and you change your world.
niedziela, 3 lipca 2016
piątek, 8 stycznia 2016
Sylwester, nowy rok, urodziny i szkoła
Hejka! Od października nie chciało mi się tutaj niczego pisać,
właściwie chciało, ale za każdym razem kończyło sie moja klęska. Teraz korzystając
z faktu ze mam o czym napisać powracam! :D
Po pierwsze! Życzę wam żeby ten rok był
lepszy niż poprzedni! :)
Jedna z najfajniejszych rzeczy w ostatnim
czasie był sylwester, który spędziłam w super towarzystwie, świetnie się
bawiłam i naprawdę cieszę się że w szkole w której teraz jestem znalazłam tak
cudowne osoby.
Niedawno obchodziłam oficjalnie swoje 17
urodziny. Czuję się staro. Chce wrócić do dzieciństwa! Nie pisałabym o
urodzinach, ale muszę, po prostu muszę pochwalić sie jednym z najcudowniejszych
prezentów jakie dostałam. Klik! Koniecznie obejrzyjcie, <3 Nie spodziewałam
się, że moja internetowa przyjaciółka tak się postara, nie wiem jak jej się odwdzięczę.
:) Prawdopodobnie wiele z was nie wie kim jest David Bulley, spieszę wyjaśnić,
otóż jest to piosenkarz, przemiły chłopak z Wielkiej Brytanii, który coveruje
różne utwory, a także pisze własne. Myślę, że warto go posłuchać, choćby z ciekawości.
David staje sie coraz bardziej popularny w Polsce z czego bardzo się cieszę, do
tego ma świetny kontakt z fanami, pamięta bardzo wielu z nich :)
Co do 2016, chciałabym, żeby mnie
zaskoczył. Jestem raczej pozytywnie nastawiona, ale nie spodziewam się za
wiele. Nie mam postanowień noworocznych, wiem po prostu co zrobię. Nabiorę więcej
pewności siebie, która ostatnimi czasy się osłabiła. Nie pozwolę aby ktoś decydował
o mojej wartości. Poświecę więcej czasu na rozwijanie pasji, wrócę do jazdy
konno i to chyba tyle z rzeczy, które na pewno zrobię.
W szkole, nie mam na nic siły, po prostu
jestem rozleniwiona po tak długim wolnym, do tego przez ostatni okres czasu nie
czuję się najlepiej fizycznie i psychicznie. Mimo, że przed feriami nauki nie
ma dużo i powinnam tryskać energia, jest inaczej. Po prostu nie daje rady, więc
kolejny tydzień, będzie dla mnie jeszcze cięższy. Muszę więc spróbować zrobić
cos, żeby go przeżyć bez zabicia nikogo haha.
Pamiętajcie, że nikt nie ma prawa wmawiac wam jacy jestescie!
niedziela, 30 sierpnia 2015
Back to school - life hacks szkoła
Hej kochani! Dzisiaj post o szkole!
Już za kilka dni wracamy do szkół, oczywiście wiąże się to ze
stresem dla wielu uczniów. Czy naprawdę musimy się tak bać szkoły? Wydaje mi
się, że nie! Myślę, że wszystko zależy od nas i od nastawienia. Wstając rano z
negatywnymi myślami na pewno nie dacie rady przeżyć dnia tak jak należy, co
gdyby tak zaraz po wstaniu pomyśleć, że będzie to naprawdę świetny dzień?
Poczujecie się lepiej już na samą taką myśl. :) W szkole dobrze robić ładne i
schludne notatki, bo może to zabrzmi głupio, ale z ładnych notatek lepiej nam
się uczy, nie mamy poczucia chaosu. Jeżeli idziesz do nowej szkoły - świetnie!
Wielka okazja! Masz czystą kartę, żadnych starych nauczycieli, którzy mają
wyrobione o Tobie zdanie, żadnych starych ocen. Nie przejmuj się jeżeli Twoi
znajomi wybrali inne szkoły, jestem pewna, że znajdziesz przynajmniej jedną
osobę z którą będziesz spędzać sporo czasu. Kolejną rzeczą, która każdego
stresuje są oceny! Hej, jeżeli jesteś słaba z fizyki, daj sobie spokój, miałam
w gimnazjum koleżankę z chorymi ambicjami jej i rodziców, siedziała do 3 - 4 w
nocy, aby tylko nauczyć się na 5/6. Tak jak ją "czwórka" zadowalała,
jej rodziców już nie. Nie mówię tutaj, żeby wogóle nie uczyć się
przedmiotów, które sprawiają Ci trudność, ale nie musicie osiągać z nich bardzo
wysokich ocen! Jeżeli biologia, fizyka lub geografia nie przydadzą wam się w
dalszym życiu wystarczy wam dostateczna lub nawet mniejsza wiedza o nich! Troszeczkę
inaczej jest z matematyka i językami, ponieważ to przydaje się zawsze, czy tego
chcemy czy nie!
Z przedmiotów, które lubisz bądź systematyczny i słuchaj na
lekcjach (nauczyciele są po coś w szkole, nawet jeżeli wydaje Ci się że nic nie
zrozumiesz po prostu posłuchaj zamiast
gadać) , po każdej lekcji poświęć
10-15 minut na powtórzenie materiału z ostatnich trzech. To nie jest dużo
prawda? Gwarantuje, że przed sprawdzianem spędzisz co najmniej połowę mniej
czasu niż zwykle.
kolejna rada: NIE KŁÓĆ SIĘ, SZCZEGÓLNIE Z NAUCZYCIELAMI, to nie
wypali, uwierz. Bądź miły kiedy czujesz potrzebę, ale nigdy nie pokazuj jak
bardzo ktoś Cie wkurzył.
Prowadź kalendarz nie ważne jaki! ścienny, notes, jakikolwiek! To naprawdę
fajne rozwiązanie, bo możecie w nim zapisywać wszelkie potrzebne rzeczy, takie
jak pomysły na referat, notatki, ważne testy czy po prostu rzeczy o których nie
chcecie zapomnieć, jest to lepsze niż elektroniczny dziennik! uwierzcie
;)
Jeżeli tak jak ja jesteś osobą, którą bardzo rozpraszają social
media, zainstaluj w swoim komputerze wtyczkę self control, dzięki niej
zablokujesz określone strony na jakiś czas!
To chyba tyle w tym poście, a jakie wy macie life hacki na powrót
do szkoły? Podzielcie się nimi w komentarzu :)
sobota, 22 sierpnia 2015
Jak się NIE zabic, czyli prosty poradnik jak zaakceptowac siebie
Hejka wszystkim. Dzisiaj post dość poważny, chciałabym porozmawiać
z Wami o myśleniu pozytywnie i akceptacji siebie,
Zacznijmy od tego drugiego, zarówno nastolatkowie
jak i dorośli mają problemy z samoakceptacją, jest to spowodowane najczęściej
opinią publiczną. Pierwszym krokiem do pogodzenia się ze sobą jest staniecie
przed lustrem i powiedzenie sobie, że nie ważne co mówią inni, nie ma i nie
będzie osoby, która jest taka jak my. WYJATKOWA. Kolejnym krokiem będzie
zaakceptowanie wad nie do zmienienia, na które nie mamy wpływu i pracowanie nad
wadami na które ten wpływ mamy. Masz trochę za dużo kilogramów? Popracuj nad tym,
jeśli się da! Jesteś chamska/ chamski? To można zmienić :) To nie jest trudne,
uwierzcie mi. Po pewnym czasie stańcie przed lustrem i prosto w oczy powiedzcie
sobie "lubię Cię", kilka tygodni powtarzania tego da naprawdę
zaskakujące efekty. Po prostu musicie w to uwierzyć. Wiem, ze niektórym wydaje
się to śmieszne lub dziwne ale to najprawdziwsza prawda. Poczujcie się świetnie
w swoim ciele ponieważ to wy musicie w nim mieszkać! Nikt nie powinien sprawiać,
ze czujesz sie źle w swoim "mieszkaniu".
Kolejna sprawa jest myślenie pozytywnie.
Pozytywne myślenie to wiara w pozytywny skutek naszego
działania i zdolność zmieniania zdarzeń nieprzyjemnych na Pozytywne :)
Starajmy się korzystać z każdej chwili, dobrej i złej. Złe próbujmy zmienić na dobre. Trudno jest zmienić nastawienie z dnia na dzień, ale po wielu próbach to się uda i będzie skutkowało Twoim dobrym samopoczuciem. Nie mówię, że zawsze myślę pozytywnie, ale staram się i cieszę się z życia. Nasze nastawienie zmienić mogą tez osoby z którymi przebywamy, nie musimy zrywać kontaktu z pesymistami, ale otaczajmy się ludźmi z których "bije energia", co dziwne to naprawdę pomaga. Kiedy masz zły dzień wystarczy taka radosna osoba, żeby poprawić Ci humor. Niestety to działa tez w druga stronę. Najważniejsza rzeczą w pozytywnym myśleniu jest chwalenie siebie. My ludzie często po porażkach obwiniamy sie wewnętrznie, ale gdy osiągniemy sukces nie działamy w druga stronę rzadko kto mówi sobie "wow XYZ dobra robota!".
Spróbujmy żyć lepiej :) x
Mam nadzieje, ze post jest zrozumiały i ciekawy.
All love, Klaudia :*
wtorek, 18 sierpnia 2015
Polecam kosmetyki! - najczęściej używane.
Cześć
i czołem! Dzisiaj przychodzę do was z... KOSMETYKAMI!
Jeżeli jesteście ciekawi czego
używam, zapraszam do czytania :)
Na początku chcę powiedzieć, że w
przeszłości miałam okropny trądzik, dlatego dziś stosuje lekkie kremy bb, aby
nie obciążyć skóry. Zaczynajmy :)!
Jak wspomniałam wcześniej, na twarz
nakładam lekki krem bb. Na co dzień widać u mnie zaczerwienione policzki,
idealnym sposobem na zakrycie ich jest dla mnie:
Ziaja BB aktywny krem na niedoskonałości z filtrem SPF15, odcień naturalny.
Kolejną rzeczą w mojej kosmetyczce
jest tusz do rzęs, a właściwie dwa tusze:
"złoty" Astor Big&Beautiful Boom! Volume Mascara, drugi Rimmel extreme black Wonderfull mascara z olejkiem arganowym
Z produktów do ust polecam dwie dość znane marki :) Na
początek jajeczka EOS, które w żadnym wypadku nie są przereklamowane. One
naprawdę cudownie nawilżają usta! Ponadto starczają na bardzo długo. Możecie je
dostać tutaj: myeos.pl
zielone - melon miodowy, niebieskie - słodka mięta
Drugi produkt to
Baby Lips z Maybelline:
Czerwony - cherry me, biały - coral crave. |
Do moich uzależnień mogę zaliczyć nawilżanie twarzy, do tego
celu używam:
resztki :( eau thermale Avene - repair cream oraz Ziaja kuracja dermatologiczna w witaminą C ( niekoniecznie używam go "na zmarszki", bo c'mon nie mam nawet 18 lat. Po prostu świetnie nawilża moją cerę :D)
Z kosmetyków do ciała polecam balsamy z The Body Shop.
Pomarańczowy - grejpfrut, fioletowy - edycja limitowana, borówkowy.
To tyle z kosmetyków, których używam najczęściej, a wy
używacie czegoś z wymienionych? Polecacie jakieś kosmetyki które mogłabym przetestować?
Poświęć sekundę na skomentowanie postu <3
Kocham was, xoxo
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
Kierunek Anglia
Dzisiaj post o Anglii. Co myślę o wyjeżdżaniu
na kursy językowe, co one dają i co ze sobą zabrac na taki wyjazd?
A więc, w zeszłym roku miałam możliwość
wyjechania na kurs językowy do Londynu.
Uczęszczałam do szkoły St Dunstan's
College. Osobiście bardzo mi się tam podobało, poznałam mnóstwo ludzi, różnych
kultur, podszkoliłam angielski. Lekcje nie wyglądały zwyczajnie. Nie było
chemii, fizyki oraz innych typowych przedmiotów, nauka polegała na samym
angielskim. Uczyliśmy sie poprzez rozmowę, formułki a nawet zabawę. Naprawdę
fajna sprawa. Po lekcjach, które trwały dziennie około 4 godziny, zwiedzaliśmy
ciekawe miejsca w Londynie, a także jeździliśmy do innych miast.
Mieszkałam u małżeństwa, bardzo miłego,
razem z 2 współlokatorkami Haną i Chang oraz z jednym chłopakiem o imieniu
Mathieu. Nie zawsze było kolorowo szczególnie, że Chang, która chodziła do tej
samej szkoły gadała 24/7, wiec nie mogłam odpocząć po szkole i zwiedzaniu
miasta.
Jeżeli chodzi o rzeczy, które wzięłam
niepotrzebnie były to: Słownik, kupa ciuchów.
Naprawdę nie użyłam słownika ani razu bo w
szkole nie było na to czasu, a w domu nie miałam po co. Nie ubrałam też połowy
rzeczy, które tylko zajęły mi miejsce w walizce. Bardzo przydatne okazały się
okulary przeciwsłoneczne, krem z filtrem, kurtka przeciwdeszczowa, bluza i
bluzki na naramiączkach, ponieważ angielska pogoda potrafi się bardzo zmienić w
ciągu 30 minut. Przykładowo potrafiłam wyjść z domu w cieniutkiej bluzce z
kurtką w torbie, a po dojeździe do szkoły musiałam już tą kurtkę ubrać.
Podsumowując: Uważam, że wyjazd dał mi
mnóstwo. Nauczyłam się lepiej języka, poznałam ciekawych ludzi, mogłam przekonać
sie o wszystkim na własnej skórze. A co najważniejsze miałam mnóstwo
frajdy!
Polecam pojechać na taki wyjazd każdemu,
kto ma taką możliwość. Bardzo żałuję, że w tym roku nie pojechałam :)
Będę wdzięczna za każdy malutki komentarz. Miłej Nocy :*
zdj. google, ponieważ moje nie są dobre jakościowo :)
środa, 15 lipca 2015
Milion pomysłów!
Cześć, hej i czołem :)!
Jestem Klaudia, założyłam tego bloga ponieważ często w mojej głowie rodzą się pomysły i przemyślenia którymi chciałabym się podzielic. Nie wiem jak prawidłowo pisac bloga, ale mam nadzieję, że z czasem się nauczę i zdobędę grono osób, które polubią moje wypociny.
Zawsze marzyłam o blogu na którym pokazywałabym pasję, publikowała przepisy lub zywczajnie publikowała zdjęcia i rzeczy które mi się spodobały. Nie wiem czy trzymac się jednej rzeczy czy robic przysłowiowy miszmasz. Wszystko się dopiero okaże :)
TO WSZYSTKO NA DZIŚ, DOBRANOC ❤
Jestem Klaudia, założyłam tego bloga ponieważ często w mojej głowie rodzą się pomysły i przemyślenia którymi chciałabym się podzielic. Nie wiem jak prawidłowo pisac bloga, ale mam nadzieję, że z czasem się nauczę i zdobędę grono osób, które polubią moje wypociny.
Zawsze marzyłam o blogu na którym pokazywałabym pasję, publikowała przepisy lub zywczajnie publikowała zdjęcia i rzeczy które mi się spodobały. Nie wiem czy trzymac się jednej rzeczy czy robic przysłowiowy miszmasz. Wszystko się dopiero okaże :)
TO WSZYSTKO NA DZIŚ, DOBRANOC ❤
Subskrybuj:
Posty (Atom)